
Dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa?
W artykule “Jak żyć” z giełdy…? w pkt 3 pisałem o odpowiednio dużym kapitale potrzebnym do tego, aby utrzymywać się tylko z giełdy. W zależności od założeń co do stopy zwrotu wychodzi na to, że potrzeba mieć kapitał w wysokości przynajmniej kilka razy roczne wydatki. Pomocny może być lewar, ale nie zawsze okazuje się naszym sprzymierzeńcem. Dlatego dzisiaj rozważę kwestię czy jest to dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa.
Dla wielu osób kwestie dotyczące wielkości kapitału są nie do zaakceptowania więc domyślam się, że kierują się w stronę „lewarowania” czyli używania instrumentów z dźwignią finansową. Też kiedyś taki byłem:-) więc dzisiaj postanowiłem napisać parę spostrzeżeń na ten temat.
W poprzednim wpisie pokazałem jak destrukcyjne są koszty ponoszone przez inwestora, który często dokonuje transakcji na giełdzie: Poznaj biznes: Inwestowanie na giełdzie: Jak stracić 9,8 % w czasie gdy kurs spółki rośnie o 12 % … Dla przypomnienia jest to głównie spread oraz prowizja płacona prze inwestora.
Ktoś kiedyś powiedział, że największym wrogiem inwestora jest… on sam. To prawda. Badania wskazują na przykład, że przeciętny inwestor uważa, że jest lepszy/ma lepsze predyspozycje niż wszyscy pozostali inwestorzy. No tak, tylko problem jest taki, że skoro wszyscy uważają, że są lepsi niż pozostali, to kto jest tym przegrywającym?:-)
Poniżej opiszę bardzo ciekawe spostrzeżenie dotyczące grania na kontraktach terminowych WIG 20 w Polsce. Założę się, że pomimo miażdżącego spostrzeżenia, i tak zdecydowana większość czytelników bloga (szczególnie grający na kontraktach FW20 oraz na forexie) uzna, że ich to nie dotyczy, bo… są wyjątkowi i lepsi niż pozostali gracze, którzy się lewarują:-)
Dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa: założenia
Oczywiście, żeby zarobić na giełdzie trzeba drożej sprzedać niż się kupiło. Jednak ja zauważyłem coś innego na kontraktach… Zanim zacznie się zarabiać, najpierw trzeba zapłacić prowizję:
- Przyjmijmy, że otwarcie kontraktu kosztuje 7,5 zł i zamknięcie tyle samo, czyli też 7,5 zł.
- Obecnie otwartych jest około 100 tys. kontraktów
- Aby otworzyć kontrakt trzeba wpłacić depozyt około 1,5 tys. zł
- Mamy więc 100 tys. depozytów dla pozycji krótkich + 100 tys. depozytów dla pozycji długich, w sumie 200 tys.
- 200 tys. depozytów po 1,5 tyś zł daje nam kwotę 300 mln zł w depozytach
- W ostatnim roku zawartych zostało około 10 mln kontraktów (40 tys. na sesji * 250 sesji)
- Dla każdego kontraktu są dwie strony, które płacą prowizję. Dla osób indywidualnych przyjąłem, że jest to 7,5 zł, czyli w sumie 15 zł.
(uzupełnienie wpisu na podstawie komentarza 10: do obliczeń w tabelce poniżej przyjąłem, że w ciągu ostatniego roku zawartych zostało 8 mln kontraktów zamiast 10 mln. Podchodząc konserwatywnie do analizy zapłaconych prowizji na kontraktach przyjąłem, że te brakujące 2 mln kontraktów w ogóle nie wygenerowały żadnych kosztów dla np. animatorów. Jest to oczywiście podejście bardzo konserwatywne, bo koszty też się tam pojawiły, chociaż niższe niż w przypadku inwestorów indywidualnych. Zrobiłem tak, żeby obliczenia w tabelce były jak najbardziej konserwatywne). - W efekcie w ciągu ostatniego roku na same koszty prowizji wydano 120 mln zł
(uzupełnienie wpisu na podstawie komentarza 10: „Spora część z tej prowizji (w zależności od prowizji może być to nawet 50%) jest automatycznie przenoszona na: – GPW – KDPW – KNF”) - (zmieniony na podstawie komentarza nr. 10): Innymi słowy powstaje nam następująca relacja: w ciągu ostatniego roku zapłacono prowizje w wysokości około 120 mln zł a we wszystkich depozytach jest obecnie zainwestowane około 300 mln zł. Jak łatwo policzyć, przy powyższych założeniach, powstaje nam relacja: zainwestowane środki w depozytach/koszty prowizji: 300/120 = 2,5. Czyli w ciągu 2,5 roku zapłacona prowizja pokrywa się z obecną wartością środków w depozytach.
Wnioski z tego płynące każdy musi już wyciągnąć sam… Wpis ten zrobiłem, aby każdy miał możliwość podjęcia decyzji na podstawie liczb i faktów.
Dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa: tabela założeń
Dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa: rynek forex
Ktoś powie, że na forexie nie ma prowizji… Prawda, ale jest spread, który zazwyczaj… zarabia operator platformy forexowej:-) A że ludzie są mamieni ogromną dźwignią finansową to i transakcje są dokonywane ultra często: znacznie częściej niż na kontraktach na wig 20… A spread, jak pisałem poprzednio, jest bardzo ważnym składnikiem kosztu ponoszonego przez inwestora.
Nie bez powodu od jakiegoś czasu jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać platformy forexowe. Po wprowadzeniu na New Connect TMS Brokers i publikacji sprawozdań finansowych wiele firm zauważyło, że jest to znacznie lepszy biznes niż. . . tradycyjne biuro maklerskie, które wiąże się z dużymi kosztami prowadzenia:-) A tutaj wystarczy pozyskać „klienta” i pozwolić mu płacić spread. Ciekawi mnie wasze zdanie czy jest to dźwignia finansowa czy zapadnia finansowa. Piszcie w komentarzach.
➡️ Dziękuję za polecanie mojego bloga, Fanpage bloga i Forum Inwestora Profesjonalnego rodzinie i znajomym! Jest to dla mnie bardzo ważne!
➡️ Dołącz do 14 798 subskrybentów newslettera: otrzymasz wiele wartościowych rzeczy do pobrania! Między innymi ale to nie wszystko:
➡️ >>> Moje 8 ebooków na temat inwestowania i gospodarki: kliknij tutaj <<<
➡️ Różne dane w pliku Excel z ciekawymi wykresami: używam ich do analiz na blogu
➡️ Spis najważniejszych zagadnień opracowanych na blogu: prowadzę go od 2007 roku!
➡️ Narzędzia w Excel oraz dostęp do kursu poziom 1: "Excel w finansach. Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora"
➡️ Wybrane nagrania online: moje spostrzeżenia na temat inwestowania
Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny apel!
Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne dla Polski, szczególnie te związane z inwestowaniem i gospodarką. Merytoryczna dyskusja to klucz do sukcesu Polski, mocnego wzrostu wynagrodzeń i powrotu kilku mln osób z emigracji! Zgodnie z analizą i grafiką z 2012 roku: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS