Bankructwo Grecji: co dalej z giełdą i gospodarką? Lipiec 2015
Od poprzedniego wpisu minął już miesiąc więc przyszedł czas na aktualizację naszych rozważań: Co dalej z giełdą i gospodarką? Czerwiec 2015. W dzisiejszym wpisie postanowiłem szczególnie przyjrzeć się sytuacji w Grecji i co może spowodować bankructwo Grecji. Wnioski jak zwykle wydają się być ciekawe…
Uwaga: Tak jak pisałem ostatnio, jestem w trackie przygotowywania jednego z najważniejszych artykułów w historii mojego serwisu: „Krach i Wojna: Cykl Kondratiewa a granice kreowania długów”. Wpis będzie dosyć mocno rozbudowany i poruszam w nim bardzo wiele ważnych rzeczy. Są to między innymi zagadnienia, które do tej pory poruszałem tylko na szkoleniu stacjonarnym. Artykuł ukaże się w przyszłym tygodniu, a jego teza trafi w dwa miejsca: zarówno do „ryzyk”, ale i” szans” dla cyklu artykułów: „Co dalej z giełdą i gospodarką?”.
Dlatego też jest to/będzie to bardzo ważne uzupełnienie również tego wpisu.
Bankructwo Grecji: praprzyczyny
W poprzednim artykule: Krach w Grecji a Polska: prawdziwe przyczyny pisałem co jest praprzyczyną obecnej sytuacji Grecji. Szerszy kontekst obecnej sytuacji w Grecji będzie też można zobaczyć dzięki przyszłemu wpisowi: „Krach i Wojna: Cykl Kondratiewa a granice kreowania długów” bo będzie odnosił się również do sytuacji zadłużeniowej całego świata. I jak ja to widzę w kontekście teorii Cyklu Kondartiewa.
Dla przypomnienia, zanim Grecja w ogóle przystąpiła do strefy euro była już gigantycznie zadłużona bo jej dług do PKB już wtedy wynosił ponad 100%
Krach w Grecji: sytuacja przed wejściem do strefy euro
Potwierdzają to poniższe wykresy:
Dług publiczny do PKB:
Bankructwo Grecji: konsekwencje gospodarcze
Na ten temat pisałem już kilka razy na mojej stronie. Między innymi, że grecka gospodarka jest mała na tle europejskiej, stanowi w niej około 1% PKB, czyli około połowy polskiej. Dzisiaj postanowiłem dodać kilka kolejnych przemyśleń:
Bankructwo Grecji: położenie geograficzne Grecji
Źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/92/EU_location_GRE.svg
Bankrutująca Grecja graniczy na wschodzie z Turcją a od północy z Bułgarią i z państwami na Bałkanach. Dlatego też, oprócz tego, że gospodarka grecka jest relatywnie mała w porównaniu do całej Europy, dodatkowo jej kłopoty gospodarcze nie powinny bezpośrednią wpłynąć na Europę Zachodnią a w szczególności Polskę.
Położenie geograficzne tłumaczy nam też dodatkowo inną kwestię: sąsiedzi Grecji są raczej biednymi państwami. Z tych państw w UE jest tylko Bułgaria ale jest to dopiero od kilku lat. Dlatego też wymiana handlowa dodatkowo niezbyt pomagała greckiej gospodarce (w odróżnieniu np. od położenia geograficznego polski z Niemcami, pisałem na ten temat tutaj: Polska wyzyskuje Niemcy: mamy sporą… nadwyżkę handlową!).
Bankructwo Grecji: premier Cipras i Syriza
Zastanawiam się na co liczyła/liczy Syriza w ostatnich miesiącach, bo tak jak już wiele razy pisałem, obecna sytuacja Grecji sporo różni się od tej z jaką mieliśmy do czynienia jeszcze w latach 2010-2012
W roku 2012 prywatni kredytodawcy zostali „wyciśnięci” jak cytryna przez Greków. Ostatecznie musieli się zgodzić na umorzenie 107 mld EURo greckiego długu. Stanowiło to prawie 75 procentową redukcję ich należnośc wobec greckiego rządu (źródło tutaj i tutaj). Były to głównie banki (odpisały te straty już przed połową 2012 roku) oraz fundusze emerytalne. Swoją drogą to oczywiście dobrze, że prywatni inwestorzy musieli się dołożyć do bankructwa Grecji ponieważ jeżeli ktoś czerpie profity z odsetek powinien się też liczyć z ryzykiem niewypłacalności.
To dlatego miedzy innymi mieliśmy w 2013 roku bankructwo Cypru i niby redukcję (opodatkowanie) części oszczędności ulokowanych w cypryjskich bankach. Tych oszczędności już dawno tam nie było bo zostały wtopione w Grecji (ten układ z wierzycielami to tylko potwierdzał).
Jak działa biznes bankowy i szczegółowa analiza całego procesu była w 2013 roku tutaj: Co tak naprawdę stało się na Cyprze? Poznaj biznes Bank: dlaczego nie można ukraść pieniędzy których nie ma…
Dla przypomnienia, całe środki z UE dla Polski, które do tej pory otrzymaliśmy z UE wynoszą około 100 mld euro…
Tak więc tym razem trudno było oczekiwać, aby znowu Grecy mieli otrzymać kolejne umorzenie swoich długów, tym bardziej, że prywatnych inwestorów w całej masie greckiego długu praktycznie już nie widać. A Greccy politycy tak naprawdę i tak nie dotrzymali warunków na których zostało udzielone wsparcie dla Grecji (a pieniądze i tak wydali).
Obecnymi wierzycielami Grecji są państwa: Niemcy, Francja i Włochy (głównie) oraz Europejski Bank Centralny oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Państwa te (i instytucje) w latach 2010 i 2012 udzieliły pomocy dla Grecji w wysokości ponad 200 mld EURo, bez której, pomimo umorzenia ponad 100 mld EURo! Grecja i tak by zbankrutowała. Dla przykładu, na jednego mieszkańca: podatnika z Niemiec, Francji czy Włoch przypada prawie tysiąc Euro obecnego, greckiego długu.
Innymi słowy, poprzednim razem łatwo było powiedzieć prywatnym inwestorom, że ich należności mają być ostro zredukowane, bo przecież wiedzieli w co się pakują inwestując w greckie obligacje. Po prostu ponosili z tego tytułu ryzyko inwestycyjne, podobne jak ponosi się w przypadku innych inwestycji.
Tym razem politycy w Niemczech, Francji czy z Włoch musieliby wyjść do swoich podatników i powiedzieć im „Trudno, Grecy znowu przepuścilie Wasze pieniądze, nie dokończyli zmian, zmarnowali pieniądze, które wcześniej dostali po wejściu do UE, ale trudno, umarzamy im kolejne długi i dajemy im w Waszym imieniu kolejne dziesiątki mld EURo z Waszych podatków”
Myślę, że gdyby w Polsce wyszedł jakikolwiek premier, nieważne z jakiej opcji polityczej, i powiedział do Polaków: po po części daliśmy a po części pożyczyliśmy Grecji kilkadziesiąt mld zł na bardzo preferencyjnych warunkach, oni to znowu zmarnowali i chcą kolejną kasę, ale im to wszystko darujemy, następnego dnia musiałby się podać do dymisji (chociaż może się mylę, w Polsce wszystko jest możliwe).
Bankructwo Grecji: podsumowanie skutków dla gospodarki
Po powyższych spostrzeżeniach widać jedną ważną rzecz: obecnie nie ma takiego ryzyka jak było w 2011 roku, kiedy greckie obligacje były w rękach prywatnych inwestorów. Tak naprawdę nie wiadomo było na przykład który bank ma te greckie obligacje i czy przypadkiem z tego powodu nie zbankrutuje. Obecnie dokładnie wiadomo kto ma te obligacje, wiadomo też w związku z tym, że nie będzie to miało jakiegoś negatywnego skutku dla sektora bankowego. Po prostu grecki dług mają tak naprawdę podatnicy Niemiec, Francji i Włoch.
Bankructwo Grecji: decyzja greckiego rządu o referendum
Można się zastanawiać dlaczego rząd grecki zdecydował się na ogłoszenie referendum, bo jest to ciekawe posunięcie i możemy starać się coś z tego wywnioskować na przyszłość.
Być może podpowiedź w tym zakresie znalazłem przygotowując się do tego artykułu: analizując system wyborczy w Grecji. Okazało się, że jest to bardzo specyficzny system tworzenia większości w parlamencie Greckim.
Zgodnie z informacjami w wikipedii: Wybory parlamentarne w Grecji w 2015 roku grecki parlament składa się z 300 posłów (próg wyborczy dla partii to zaledwie 3%). Jednak tylko 250 z nich jest wybieranych na podstawie ordynacji proporcjonalnej (czyli nie są to JOWy o których pisałem niedawno tutaj JOWy: PO nie weszłoby do sejmu? Analiza jednomandatowych okręgów wyborczych).
A co dzieje się z brakującymi 50 miejscami w parlamencie? Otrzymuje je… wygrywająca partia w danych wyborach.
Poniżej wyniki ostatnich wyborów, z których można wyciągnąć bardzo interesujące wnioski:
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Grecji_w_2015_roku
Syriza w ostatnich wyborach w styczniu 2015 roku zdobyła tylko trochę więcej niż 1/3 głosów (36,4%) ale dzięki dodatkowym 50 miejscom w parlamencie ostatecznie miała już 149 mandatów z 300 więc nie miała problemu ze stworzeniem koalicji.
Innymi słowy prawie 2/3 wyborców, którzy wzięli udział w wyborach sprzed paru miesięcy nie głosowało na Syrizę, a jeżeli uwzględnić frekwencję (63,87%) spośród uprawnionych do głosowania Syrizę poparło tak naprawdę 25% Greków, czyli dla 75% Greków jest to partia, której tak naprawdę nie popierają…
W związku z tym nie można mówić o szerokim społecznym poparciu programu gospodarczego Syrizy przez Greków. Tym bardziej, że wynik Syrizy w wyborach 2015 roku był tylko trochę wyższy, niż wskazywały sondaże wyborcze, które mamy od poprzednich wyborów 2012 roku (Syriza miała poparcie w sondażach około 30%).
Z poniższych sondaży widać też, że dosyć stabilnym poparciem cieszyła się też Nowa Demokracja, obecnie druga siła polityczna, która rządziła w poprzedniej kadencji.
Bankructwo Grecji: wyniki sondażów
Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Greek_legislative_election,_2015
Tak więc Syriza z jednej strony chciała realizować swój lewicowy program gospodarczy: w ostatnich miesiącach wycofała się z części wcześniejszych reform wprowadzonych przez poprzedni rząd (ruchy emerytury, zasiłki socjalne, pomoc bezrobotnym), chciała też redukcji długu bez wprowadzania dalszych reform w Grecji ale z drugiej strony tak naprawdę nie miała i nie ma poparcia większości społeczeństwa greckiego.
I to jest chyba klucz do odpowiedzi na pytanie dlaczego referendum. Po prostu chcieli kolejnej redukcji długu i zwiększenia wydatków rządowych bez odpowiednich reform (pomimo, że obecnie i tak mają cały czas większe wydatki niż koszty i to przed kosztami finansowymi od obligacji), a jak do tego nie doszło, boją się teraz o konsekwencje gdyby wprost powiedzieli, że nie doszli do porozumienia i Grecji nie przedłużono pomocy. Bo przecież nie mają poparcia społeczeństwa.
A teraz mogą rozgrywać to na kilka sposobów, na przykład mówić:
- To wina wierzycieli bo postawili zbyt ostre warunki
- To wina wierzycieli bo przecież mogli przedłużyć pakiet pomocowy, który wygasał ostatniego czerwca, do referendum, które jest wolą całego narodu
- Gdyby wierzyciele się ugięli i zredukowali dług, mogliby powiedzieć, że „A nie mówiliśmy, obiecaliśmy, że zredukujemy dług i to zrobiliśmy”
- Itd, opcje można mnożyć.
- W przypadku gdy Grecy powiedzą w referendum „Nie dla programu wierzycieli” uzyskają silniejszy mandat społeczny.
- Zresztą jeżeli z kolei w referendum Grecy powiedzą „tak”, to też będzie dla nich dobre, bo powiedzą, że lud tak zdecydował.
Do decyzji o referendum mogło się dodatkowo przyczynić rosnące poparcie dla Syrizy, które w połowie czerwca wynosiło już sporo ponad 40%.
Bankructwo Grecji co dalej?
To jest dobre pytanie. Jeżeli Grecy opowiedzą się w referendum na tak, byłby to sukces Europy, ponieważ byłby to pozytywny sygnał ze strony społeczeństwa Greckiego za Europą.
Jeżeli referendum będzie na nie, silniejszą pozycję otrzyma Syriza. Ale tutaj nie wiadomo jak zareaguje Europa. Bo to może oznaczać wyrzucenie Grecji ze strefy Euro. Z tym, że nie bardzo sobie to wyobrażam. Przecież Greccy konsumenci i firmy mają zadłużenie w EURo. Jeżeli przejdą na drahmę, będą mieli gigantyczne zobowiązania. Wystarczy sobie wyobrazić, że np. frank idzie z 4 zł na 10 zł.
W tej sytuacji może po prostu Grecja zbankrutuje bez wychodzenia ze strefy EURo? bo już w 2013 roku mieliśmy eksperyment z Cyprem: Cypr: jakie prawdziwe konsekwencje „eksperymentu”?
To, że Syriza nie ma poparcia większości społeczeństwa widać po ostatnim sondażu: najnowszy sondaż TVN 24bis wskazuje, że 47% greków jest na tak, 43% na nie, 10% nie ma zdania. To dlatego premier Cipras non stop występuje w mediach i namawia do głosowania na nie. To też pewnie jest powód, dlaczego treść pytania w referendum jest tak dziwnie postawiona a na pierwszym miejscu jest NIE.
To co jest jednak najgorsze i jest ryzykiem na przyszłość, to nastroje społeczne w Grecji i rewolta. Część Greków jest naprawdę bardzo zdesperowana, wystarczy zobaczyć na informacje w telewizji, gdzie pokazuje się kolejki emerytów do banków. Część z tych osób mówi, że nie miało coś jeść od kilku dni. To straszne oglądać coś takiego.
Ja wiem, że Grecy i greccy politycy w dużym stopniu są sobie winni w tym zakresie, szczególnie, że już im umorzono te ponad 100 mld EURo i nie wykorzystali dobrze kolejnych pakietów pomocowych. Ostatnio wrzucałem nawet na profil Facebooka poniższy artykuł z TVN24 BIS, ale jednak jak się widzi takiego emeryta to się serce kraje.
Bankructwo Grecji: cytat z FB Michał Stopka Inwestor Profesjonalny
NO JA PIERDYKAM, W GŁOWIE SIĘ NIE MIEŚCI…!
Dopłaty dla pracowników:
– mycie rąk – 420 euro miesięcznie
– brak spóźnienia – 600 euro na miesiąc
– korzystanie z darmowej stołówki (aby zwiększyć w niej ruch) – 120 euro miesięcznie
– 870 euro miesięcznie dla pracowników administracji za wysyłanie faksów
– 595 euro miesięcznie dla wymiaru sprawiedliwości, za skuteczne prowadzenie spraw
– 69 euro dla kierowców w budżetówce – za rozgrzanie silnika
– 310 euro za punktualne przyjazdy
– 450 euro za przejmowanie i zdawanie samochodów
Dodatki do pensji:
– 50 proc. pensji za ciągłość pracy (min. 10 miesięcy u jednego pracodawcy)
– 15 proc. pensji za pracę przy komputerze przez cały dzień
– 10 proc. pensji – dodatek za wysługę lat (po 3 latach pracy)
– 10 proc. pensji za znajomość języka obcego (nieudokumentowaną)
– 15 proc. pensji za uciążliwe warunki pracy (m. in. sprzątaczki)
– 5 proc. pensji za każdy rok nauki po szkole średniej
– 13. i 14. pensja na Boże Narodzenie i Wielkanoc
– 10 proc. podstawy wynagrodzenia i 5 proc. na każde dziecko – dodatek rodzinny dla małżeństw
– 50 proc. miesięcznej pensji – dodatek urlopowyCzęść Greków mogła przejść na emeryturę po ukończeniu 53. roku życia, a osoby utrzymujące się z turystyki pracowały przez 4-5 miesięcy w roku. W pozostałych miesiącach otrzymywały zasiłek, który pozwalał na dostatnie życie.
Podobnych absurdów jest więcej. Jednym z nich są „niedokończone”, ale zamieszkałe domy. Okazuje się, że nie trzeba za nie odprowadzać podatków. Serwis wynagrodzenia.pl przytacza też przykład niewielkiej wyspy Zakynthos, gdzie aż 700 osób pobierało zasiłek dla niewidomych. Z kolei na wyspie Kalymnos podczas kontroli 100 niewidomych nagle odzyskało wzrok.
Jak się miało takie przywileje (państwowe firmy to kiedyś było prawie 50% miejsc pracy w Grecji), to trudno się dziwić, że dług narastał i narastał przez dziesięciolecia, a teraz to się kończy tak jak się kończy. No i kto by nie protestował przeciwko zabieraniu takich przywilejów?
I na zakończenie części o Grecji: może ktoś ma linki do ciekawych analiz dotyczących sytuacji finansów publicznych w Grecji, ich zadłużenia itd., ale takie aby były to analizy za okres co najmniej ostatnich dwudziestu lat?
Bankructwo Grecji: co dalej z gospodarką?
Tutaj akurat nic specjalnego nie wydarzyło się od wpisu sprzed miesiąca. Tak jak pisałem, ostatnie dane są takie sobie, raczej słabsze niż lepsze, ale z drugiej strony nie widać w nich też niepokojących tendencji (cały czas poprawia się sytuacja na rynku pracy). Jeżeli kogoś to interesuje odsyłam do poprzedniego wpisu, bo cały czas realizuje się nakreślony tam scenariusz dla polskiej gospodarki: Co dalej z giełdą i gospodarką? Czerwiec 2015
Rzućmy jeszcze okiem na wskaźniki PMI, które otrzymaliśmy wczoraj. Tym razem generalnie są one OK:
Pytanie jakie wyjdą powyższe wskaźniki następnym razem, ponieważ będą w nich widoczne pewnie również medialne skutki sytuacji w Grecji.
Bankructwo Grecji: co dalej z giełdą?
W cytowanym artykule pisałem, że po tych słabszych danych z polskiej gospodarki można spodziewać się trendu bocznego na polskiej giełdzie, w efekcie, od wpisu sprzed miesiąca indeksy obsunęły się kilka procent:
Na ostatnie zachowanie indeksów, oprócz słabszych danych makro i sytuacji w Grecji dochodzą nam jeszcze pogłoski o programie PiS, który ma wprowadzić opodatkowanie banków i innych firm czy pomoc frankowiczom (podobno Kukiz też popiera takie rozwiązania).
Natomiast w dłuższym terminie aktualne pozostają wnioski z tego artykułu sprzed paru miesięcy: Giełda w 2015 roku cz.2
Jeszcze wracając do bankructwa Grecji.
Warto tutaj zwrócić uwagę, że cały czas jesteśmy w trakcie lepszych lat dla polskiej gospodarki i rynku pracy: Bezrobocie spadnie w Polsce do 5% a wynagrodzenia wzrosną o +30% do 2018 roku!? Cykl dziesięcioletni w gospodarce i na rynku pracy
Bankructwo Grecji a WIG
- W 2008 roku po upadku Lehman Brother giełda zanotowała bardzo mocne spadki: był to szok dla inwestorów (numer 1), ale to co też bardzo ważne, był to początek pięciu słabych lat w odkrytym przeze mnie cyklu dziesięcioletnim. Spadki na giełdzie były potęgowane bardzo wysokim wycenami na giełdzie.
- W 2011 roku, po bankructwie Grecji, giełda trochę spadła ale nie było to już tak ostry zjazd jak w 2008 roku (numer 2), ale co też bardzo ważne, był to już koniec/początek pięciu lat dobrych w ramach cyklu dziesięcioletniego. Spadki na giełdzie nie były zbyt bolesne też dlatego, że wyceny były bardzo atrakcyjne.
- W roku 2015 (numer 3) jesteśmy w trakcie pięciu lat dobrych/lepszych dla gospodarki, a wyceny są umiarkowane, nie bardzo atrakcyjne ale i też nie bardzo wysokie. Ponadto najprawdopodobniej bankructwo Grecji nie powinno wpłynąć negatywnie na sektor bankowy czy gospodarkę Europy.
Oczywiście w przypadku obecnej sytuacji w Grecji jest inne ryzyko niż w 2008 i 2011 roku, czy nawet w przypadku bankructwa Cypru w 2013 roku, ponieważ wtedy poszczególne instytucje współpracowały w celu rozwiązania kryzysu. Obecnie po raz pierwszy nie wiadomo jak dalej może rozwinąć się sytuacja bo jest ostre starcie.
Bankructwo Grecji: podsumowanie
Podsumowując, tradycyjnie szanse i ryzyka z poprzednich wpisów. Dorzucam po stronie szans i ryzyk kolejny czynniki, który warto śledzić:
Wnioski z wpisu, który ukaże się w przyszłym tygodniu: „Krach i Wojna: Cykl Kondratiewa a granice kreowania długów”.
Co musiałoby się wydarzyć, aby PKB w 2015 roku (i w kolejnych kwartałach) było znacznie lepsze? Szanse:
- Krach i Wojna: Cykl Kondratiewa a granice kreowania długów
- Zmiana polityki gospodarczej państwa na lepszą niż jest to obecnie
- Trwała poprawa sytuacji na Ukrainie
- Znaczne i szybkie obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
- Mocna poprawa w Europie Zachodniej (znaczny wzrost eksportu z Polski)
- Poważne reformy w Polsce dotyczące gospodarki
Co musiałoby się wydarzyć aby PKB w Polsce w 2015 roku (i w kolejnych kwartałach) było znacznie gorsze? Ryzyka:
- Krach i Wojna: Cykl Kondratiewa a granice kreowania długów
- Zmiana polityki gospodarczej państwa na gorszą niż jest to obecnie
- Zajęcie całej Ukrainy przez Rosję (nie jest to scenariusz bazowy dla mnie)
- Znaczne pogorszenie obecnej sytuacji w Europie Zachodniej
- Brak dalszej poprawy na rynku pracy i spadku bezrobocia
- ISM w USA może wskazywać na pogorszenie sytuacji gospodarczej w USA. Jeżeli gospodarka USA mocno by spowolniła, przełożyłoby się to na Europę i na Polskę
➡️ Dziękuję za polecanie mojego bloga, Fanpage bloga i Forum Inwestora Profesjonalnego rodzinie i znajomym! Jest to dla mnie bardzo ważne!
Dziękuję też za korzystanie z moich linków afiliacyjnych na promocyjnych warunkach: Najlepsze IKE/IKZE oraz akcyjny rachunek maklerski + baza wiedzy o IKE oraz IKZE.Nic Was to nie kosztuje a dzięki temu możemy razem promować na większą skalę idee i przemyślenia, którymi dzielę się z Wami na mojej stronie, Fanpage bloga oraz na grupie FB Forum Inwestora Profesjonalnego!
➡️ ️Kluczowe korzyści IKE i IKZE: możesz zyskać tysiące a nawet dziesiątki tysięcy złotych!
Przypominam, że podstawową korzyścią z IKE i IKZE jest brak podatku belki od dywidend, odsetek i zysków z akcji oraz ETFów. Dopóki obracasz środkami w ramach IKE/IKZE, czyli ich nie wypłacisz. Innymi słowy gotówka w postaci podatku, który musisz zapłacić w tym roku i kolejnych, zamiast trafić do fiskusa, może zostać na Twoim rachunku. I możesz nią obracać. Więc zyskujesz nawet, jeżeli wypłacisz środki przed emeryturą. Takie korzyści podatkowe mogą iść w tysiące a nawet dziesiątki tysięcy złotych!
Oczywiście zyskujesz szczególnie dużo, jeżeli dotrzymasz IKE/IKZE do odpowiednio 60/65 lat. Ale jest to tylko opcja, bo jak napisałem powyżej, IKE i IKZE opłaca się już w perspektywie kilku lat.
Mało tego. W kontekście jeszcze lepszego rozumienia IKE i IKZE, przypominam, że szczególnie opłaca się IKZE bo ma dodatkowe korzyści o których mało kto wie. IKZE jest mega opłacalne bo umożliwia niepłacenie podatku belki przed emeryturą a do tego jest kwota wolna od podatku 30 tysięcy! Zobacz wpisy w ramach cyklu edukacyjnego: „Narzędzie / case study w Excel. Umowa o pracę oraz działalność gospodarcza/samozatrudniony: co wybrać IKE czy IKZE?" Kliknij w grafikę poniżej aby przejść do cyklu analiz i narzędzi w Excel:
Jeżeli chcesz założyć rachunek maklerski, też IKE/IKZE, gdzie możesz inwestować też w akcje i ETFy zagraniczne: giełda, obligacje, złoto, surowce itd., możesz skorzystać z mojego linku afiliacyjnego. Zyskasz promocyjną prowizję + możliwość bezpłatnej rejestracji na walnych + bezpłatny dostęp do wyboru: 1) książka online/szkolenie z inwestowania 2) lub drugi poziom kursu Excel w finansach. Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora. To naprawdę wartościowa wiedza!
Szczegółowy opis warunków promocji oraz 10 zalet oferty (szczególnie warto zwrócić uwagę na rewelacyjny performance akcyjnego portfela miesięcznego) + lista często zadawanych pytań + jeżeli masz jakiekolwiek pytania, sporo wątpliwości zostało rozwianych w analizie oraz stu kilkudziesięciu komentarzach moich czytelników pod tym wpisem: Najlepsze IKE/IKZE oraz akcyjny rachunek maklerski + baza wiedzy o IKE oraz IKZE. Jeżeli nadal masz pytania, napisz komentarz pod powyższym wpisem lub maila (u góry strony) albo wyślij wiadomość na Messengera. Chętnie pomogę!
Mój link afiliacyjny: kliknij tutaj
(wszystko robi się sprawnie online)
Promocyjne warunki uzyskasz również, jeżeli skorzystasz z mojego linku afiliacyjnego otwierając w ramach umowy ramowej IKE/IKZE. Następnie złożysz dyspozycję wypłaty transferowej dla Twojego IKE lub IKZE lub obu: IKE i IKZE (przeniesiesz jeden rachunek lub dwa rachunki do DM BOŚ).
Uwaga! Środki z IKE i IKZE możesz wypłacić w każdej chwili. Nie musisz też kupować akcji i ETFów aby wykorzystać limity na ten rok.
Trzeba tylko wpłacić środki bo inaczej limity przepadną bezpowrotnie. Możesz kupić akcje, obligacje i ETFy kiedy tylko zechcesz. Ważne aby środki zostały zaksięgowane na IKZE i IKE. Możesz też wypłacić środki w każdej chwili bo to rachunek maklerski jak każdy inny tylko ma korzyści podatkowe.
Osoby na działalności gospodarczej, po zmianach też na ryczałcie: zgłoś wyższy limit IKZE!
Co ciekawe osoby na działalności gospodarczej na podatku liniowym i ryczałcie, wypłacając środki do 30 tysięcy złotych kwoty wolnej, nawet przed emeryturą i prowadząc działalność gospodarczą, nie będą musiały oddawać fiskusowi otrzymanego podatku czy płacić podatku belki od zysków. Zgodnie z ustawą wpłata na IKZE jest odpisywana od podstawy opodatkowania według 19% lub stawki ryczałtu. Natomiast wypłata jest rozliczana według skali podatkowej, nie liniowej czy ryczałtowej: => 0 zł kwota wolna 30 tysięcy zł => 12% powyżej kwoty wolnej do 120 tys. zł => 32% powyżej 120 tysięcy zł.
Uwaga: ważna informacja w kontekście IKZE w DM BOŚ. Osoba prowadząca działalność, też ryczałt, może otworzyć „zwykły” rachunek (nie na działalność gospodarczą), bez konieczności rejestracji nr LEI. Złóż wniosek rejestracyjny jako osoba fizyczna. Oświadczenie o zwiększeniu limitu wpłat będzie dostępne we wniosku o otwarcie IKZE. Jeżeli masz już IKZE i chcesz zwiększyć limit wpłat bo masz działalność gospodarczą. Oświadczenie składa się elektronicznie z poziomu rachunku IKZE: zakładka [Dyspozycje] => [Inne] => [Oświadczenie o limicie wpłat na IKZE].
Dołącz do 14 798 subskrybentów newslettera: otrzymasz wiele wartościowych rzeczy do pobrania! Między innymi ale to nie wszystko:
➡️ >>> Moje 8 ebooków na temat inwestowania i gospodarki: kliknij tutaj <<<
➡️ Różne dane w pliku Excel z ciekawymi wykresami: używam ich do analiz na blogu
➡️ Spis najważniejszych zagadnień opracowanych na blogu: prowadzę go od 2007 roku!
➡️ Narzędzia w Excel oraz dostęp do kursu poziom 1: "Excel w finansach. Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora"
➡️ Wybrane nagrania online: moje spostrzeżenia na temat inwestowania
Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny apel!
Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne dla Polski, szczególnie te związane z inwestowaniem i gospodarką. Merytoryczna dyskusja to klucz do sukcesu Polski, mocnego wzrostu wynagrodzeń i powrotu kilku mln osób z emigracji! Zgodnie z analizą i grafiką z 2012 roku: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS