
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu, co mają ze sobą wspólnego? Parę lat temu odkryłem, że giełda „dyskontuje” to co będzie się działo z PKB Polski. Na tej podstawie można było np. przewidzieć odbicie typu „V” w gospodarce w 2009 roku.
Wiele osób uzależnia inwestowanie na giełdzie od dobrych danych o PKB Polski lub generalnie kiedy dane makro są coraz lepsze. Tym razem postanowiłem więc zbadać efekt przeciwny: Na podstawie bieżącej dynamiki PKB zbadałem, jakie przyszłe stopy zwrotu można było uzyskać na polskiej giełdzie. Okazuje się, że wnioski są, jak zwykle, bardzo ciekawe…
Dla przypomnienia, historycznie, roczna zmiana giełdy dosyć dobrze wskazywała co będzie się działo z polskim PKB. Parę miesięcy temu pisałem o tym tutaj, gdzie jeszcze raz dokładnie omówiłem tą zależność: „Wzór działa”:-) Aktualizacja rocznej zmiany % WIG, PKB i zatrudnienia.
Poniżej wrzuciłem wykres tej fenomenalnej zależności:
Pytanie tym razem jest jednak następujące: czy na podstawie dynamiki PKB (i danych makro) można było historycznie przewidzieć co stanie się z giełdą? Odpowiedź brzmi TAK, ale …
Okres słabego PKB i zachowanie giełdy po roku
1. Na poniższym wykresie zaznaczyłem zielonymi liniami, jaka była stopa zwrotu na polskiej giełdzie po roku od momentu, kiedy dane makro zaczęły się poprawiać. Innymi słowy kupujemy akcje, gdy dane makro się poprawiają:
Dla rocznej stopy zwrotu wybrałem okres pomiędzy pierwszym a drugim kwartałem, kiedy roczna dynamika PKB ustanowiła dołek i dynamika polskiego PKB zaczęła zakręcać do góry. Innymi słowy dane o produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej zaczynają się poprawiać.
Jakie wniosek na tej podstawie można wyciągnąć? Jaką można było uzyskać stopę zwrotu na giełdzie po roku od poprawy danych makro?
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu:
- W roku 1999: kilkanaście %
- W roku 2002: zero %
- W roku 2005: niecałe 50%
- W roku 2009: kilkanaście %
Okres dobrego PKB i zachowanie giełdy
Jak widać nie były to zbyt imponujące stopy zwrotu, zobaczmy więc na okres dobrego PKB i zachowanie giełdy po roku:
2. Kupno akcji po okresie kilku kwartałów, kiedy dynamik PKB Polski była dosyć dobra:
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu:
- 1996: zero plus %
- 1999: zero plus %
- 2003: krótko powyżej 30%, ale zaraz potem zero plus %
- 2006: krótko powyżej 30%, ale zaraz potem zero plus %
- 2010: zero plus a zaraz potem ujemna
Jak widać powyżej wyniki są jeszcze gorsze.
3. Co działo się z zyskami na giełdzie po roku jak PKB było bardzo dobre, ale zaczynało się pogarszać? Jakie były stopy zwrotu?
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu:
- W roku 1997: około zera %
- W roku 2000: minus 30/40%
- W roku 2004: „zero plus”
- W roku 2007: minus 30/40%
- W roku 20011: minus 20/25%
Jak widać powyżej kupowanie akcji przy dobrym PKB ale jak jego dynamika zaczyna się już pogarszać nie było najlepszym pomysłem.
4. Znacznie lepiej sprawdzało się jednak co innego: kupno akcji, kiedy PKB Polski było coraz słabsze, co zaznaczyłem na wykresie poniżej na zielono:
Dynamika PKB Polski a przyszła stopa zwrotu:
- W latach 1998/1999: ponad 50%
- W roku 2001: około zera %
- W latach 2004/2005: około 30/40%
- W roku 2008/2009: ponad 50%
- W roku 2012: prawie 30%
Jak więc widać powyżej, wzrosty na giełdzie w ciągu ostatniego roku, które obecnie wynoszą prawie 30 % nie są niczym zaskakującym. Historycznie w ogóle nie były potrzebne dobre dane do wzrostów na giełdzie.
A prawdę powiedziawszy, jak już lepsze dane się pojawiały lub PKB było już od jakiegoś czasu dobre, roczne stopy zwrotu były już niezbyt imponujące. Albo zero plus/kilkanaście procent albo nawet ujemne jeżeli akurat trafiliśmy na okres szczytu dynamiki PKB.
Trzeba też pamiętać, że dane o PKB czy też dobre dane makro docierają do nas ze sporym opóźnieniem, szczególnie, jeżeli ktoś robi to na podstawie doniesień medialnych. Jak już w mediach głośno mówi się o dobrej sytuacji gospodarczej czy spadku bezrobocia, dynamika PKB już dawno jest bardzo wysoka…
Jaki z tego wniosek?
- Historycznie giełda najpierw rosła dyskontując poprawę PKB a dopiero potem PKB się poprawiało. Roczne stopy zwrotu były wtedy rzędu kilkudziesięciu procent.
- Ale jak już PKB się poprawiało czy było dobre nie można było na tym już bardzo dużo zarobić. Stopy zwrotu wynosiły wtedy zazwyczaj kilka lub kilkanaście procent.
- Historycznie giełda najpierw spadała, czyli roczne stopy zwrotu były ujemne a dopiero potem dynamika PKB się pogarszała
Jaki z tego wniosek można wyciągnąć obecnie?
Po pierwsze patrząc tylko na powyższą zależność historyczną dotyczącą PKB i rocznej stopy zwrotu WIG, spora część wzrostów indeksów giełdowych prawdopodobnie już za nami. W miarę jak PKB będzie się poprawiało giełda nadal powinna w miarę dobrze się zachowywać, ale trudno oczekiwać dużych stóp zwrotu w skali roku. Najlepszy okres dla indeksów, z najlepszymi dynamikami wzrostu w skali roku, właśnie mamy za sobą.
Po drugie w kolejnych kwartałach warto skupić się na selekcji sektorów oraz spółek. Warto przyjrzeć się tym spółkom, które mają dobrą strategię i dobre zarządy. Spółkom które będą umiały wykorzystać polepszające się PKB.
➡️ Dziękuję za polecanie mojego bloga, Fanpage bloga i Forum Inwestora Profesjonalnego rodzinie i znajomym! Jest to dla mnie bardzo ważne!
➡️ Dołącz do 14 798 subskrybentów newslettera: otrzymasz wiele wartościowych rzeczy do pobrania! Między innymi ale to nie wszystko:
➡️ >>> Moje 8 ebooków na temat inwestowania i gospodarki: kliknij tutaj <<<
➡️ Różne dane w pliku Excel z ciekawymi wykresami: używam ich do analiz na blogu
➡️ Spis najważniejszych zagadnień opracowanych na blogu: prowadzę go od 2007 roku!
➡️ Narzędzia w Excel oraz dostęp do kursu poziom 1: "Excel w finansach. Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora"
➡️ Wybrane nagrania online: moje spostrzeżenia na temat inwestowania
Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny apel!
Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne dla Polski, szczególnie te związane z inwestowaniem i gospodarką. Merytoryczna dyskusja to klucz do sukcesu Polski, mocnego wzrostu wynagrodzeń i powrotu kilku mln osób z emigracji! Zgodnie z analizą i grafiką z 2012 roku: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS