Jak podwoić polskie PKB? Twoje oszczędności i finanse osobiste
Każdy z was z pewnością zastanawiał się jak podwoić wynagrodzenia/jak podwoić polskie PKB. W dzisiejszym artykule odpowiem na to pytanie. A raczej pokażę bardzo ważną rzecz do tego aby to było możliwe.
W matni: krach polskiej gospodarki: Jeżeli ktoś nie ma mocnych nerwów nie powinien czytać artykułu „W matni…”
Jakiś czas temu napisałem serię artykułów na temat możliwego krachu systemu finansów publicznych w Polsce. Pierwszym z nich był: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS.
Później przedstawiłem moje spostrzeżenia co warto zrobić w tej sytuacji: Jak rozwiązać wszystkie problemy Polski? Podwoić PKB! Podwoić PKB! Podwoić PKB! Dla przypomnienia cytat:
Zgodnie z danymi GUS w kolejnych latach liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie w Polsce o około 10 %, czyli około 2 mln osób: szacunki już po podwyższeniu wieku emerytalnego (!). Ale to co najgorsze, jeżeli ludzie nadal będą wyjeżdżali z Polski, istnieje ogromne ryzyko prawdziwej katastrofy…
Dziurę można zasypać tylko wzrostem wydajności ale to będzie ogromne wyzwanie…
Tak jak pisałem, jeżeli założyć co roku wyjazdy w liczbie 100 tyś. osób, w ciągu dwudziestu lat ubędzie kolejne 2 mln osób. W efekcie potrzebny będzie wzrost wydajności o około 20 % aby utrzymać obecny poziom PKB i obecny poziom wydatków państwa na emerytury i służbę zdrowia!
Jeżeli natomiast co roku będzie wyjeżdżało 200 tyś. osób potrzebny będzie wzrost wydajności na poziomie ponad 30% ! (oznacza to wyjazd w ciągu dwudziestu lat około 4 mln osób)
Nie muszę mówić, że po stronie kosztowej państwa przybędzie osób w wieku emerytalnym, co zwiększy wydatki na służbę zdrowia no i oczywiście trzeba będzie płacić coraz więcej środków na emerytury.
Dla złapania liczb: 1 mln emerytów pobiera obecnie około 20 mld! zł w emeryturach (1800 zł brutto średnia emerytura razy dwanaście miesięcznie). Tak więc wydatki na emerytury i służbę zdrowia zwiększą się o kilkadziesiąt mld zł.
Z tego powodu istnieje ogromne ryzyko, że z roku na rok będą rosły podatki bo będą rosły mocno koszty.
Oczywiście jest też takie rozwiązanie, że po prostu obetnie się wysokość emerytur bo politycy powiedzą, że nie ma z czego ich płacić.
W tej sytuacji nietrudno sobie wyobrazić, że coraz więcej osób będzie decydowało się na wyjazd z Polski co oznacza po prostu, że powyższe tabelki niestety mają szansę na realizację w praktyce. Co potwierdzają ostatnie dane GUS.
A Polska stanie się drugim Detroit. Mało tego inne państwa będą nas pokazywały jako przykład do czego nie wolno doprowadzić: do wyjazdu obywateli z kraju.
Swoją drogą to fenomen bo już uczy się w książkach do historii jak sami Polacy doprowadzili do rozbiorów trzysta lat temu. A teraz będzie kolejna lekcja historii. I to my w niej właśnie bierzemy i będziemy brali udział. To na naszych oczach to się dzieje i będzie się działo.
Smutne to. Smutne to szczególnie jak ogląda się czym zajmują się politycy, czym zajmują się media.
I to nie chodzi o to, co będzie za 50 lat jeżeli chodzi o liczebność naszego społeczeństwa. Ale jak sobie poradzimy jako państwo, gospodarka i społeczeństwo z tym co będzie się działo w kolejnych kilkunastu latach. Te negatywne procesy już rozpoczęły się dziesięć lat temu. I przybierają na sile
Co trzeba w takim razie zrobić?
Podwoić PKB! Podwoić PKB! Podwoić PKB!
Dlaczego?
1. Jeżeli podwoimy PKB : mocno wzrosną wynagrodzenia. Tak jak pisałem w pierwszym cytowanym wpisie wynagrodzenia zależą od PKB. (…)
Jeżeli ktoś zastanawia się dlaczego na zachodzie zarabia się kilka razy więcej niż w Polsce: odpowiedź jest bardzo prosta. Przeciętne wynagrodzenie w danym państwie zależy od…poziomu PKB na osobę (czyli poziomu PKB wytworzonego przez jedną osobę). PKB to ilość dóbr i usług wytworzonych w danym roku w danym państwie. Ale i też jednocześnie skonsumowanych. A konsumpcja wytworzonych dóbr i usług jest możliwa dzięki… wynagrodzeniom jakie otrzymujemy za pracę. Zależność tą widać bardzo ładnie na wykresie:
Źródło: obliczenia własne na podstawie GUS, wordbank.org, forsal.pl
Innymi słowy jeżeli dane państwo stwarza relatywnie mało dóbr i usług: nie ma potem czego dzielić. Również w formie wynagrodzeń.
Warto tutaj też zwrócić uwagę, że kluczowa jest wydajność gospodarki a nie ilość przepracowanych godzin. Nie ilość ale jakość, efektywność: jak jest zorganizowana gospodarka, jak i czy wykorzystywane są jej zasoby. (…)
Jeżeli wynagrodzenia mocno wzrosną ludzie przestaną wyjeżdżać z Polski!
2. Mało tego przy tak dynamicznym wzroście PKB bezrobocie też bardzo mocno spadnie co dodatkowo spowoduje, że ludzie nie będą wyjeżdżali z Polski. A nawet część osób, które już wyjechały wróci do Naszego kraju!
3. A to co najważniejsze: Przy podwojeniu polskiego PKB będziemy mieli dodatkowe około 450 mld zł do wydania na emerytury, służbę zdrowia, politykę prorodzinną, sądownictwo, armię, policję itd. …
Dlaczego?
PKB Polski wynosi około 1 700 mld zł Opodatkowanie PKB na poziomie centralnym wynosi około 30%, czyli około 450 mld zł gdyż:
- Około 260 mld zł to przychody budżetu Polski (podatkowe)
- Około 130 mld zł to przychodu ZUS (wydatki prawie 200!)
- Około 60 mld zł to przychody NFZ
- Suma: budżet Polski + ZUS + NFZ = 450 mld zł
W sumie podatki i pseudo podatki wynoszą więc około 450 mld zł. Ale to jest dla 1 700 mld zł PKB w skali roku. Jeżeli podwoimy PKB będziemy mieli ekstra 1 700 mld zł do opodatkowania, czyli … ekstra 450 mld zł wpływów podatkowych!!!
Co w sumie da około 900 mld wpływów podatkowych i pseudo podatkowych!!!
A my jako państwo, społeczeństwo martwimy się dziurą budżetową w wysokości kilkudziesięciu mld złotych… I o tym powinni mówić politycy, media, przedsiębiorcy i my Polacy:
Jak podwoić polskie PKB?! Jak podwoić PKB?! Jak podwoić PKB?!
Jak w takim razie podwoić polskie PKB? Jak zwiększyć PKB o te magiczne 1 700 mld zł
Wy jako czytelnicy mojego serwisu przedstawialiście wiele pomysłów na ten temat pod różnymi wpisami na mojej stronie. Dziękuję Wam za to bo są to dla mnie bardzo cenne uwagi, szczególnie, że dzięki nim poznaję też Wasz sposób myślenia. Do większości z tych pomysłów odniosę się stopniowo w przyszłości w serii wpisów „Jak podwoić polskie PKB?”.
Ja też mam kilka przemyśleń na ten temat i ostatnio sporo o tym myślałem. Zastanawiałem się też od czego rozpocząć nasze rozważania. Co jest kluczowym, fundamentalnym czynnikiem aby w Naszej Polsce było lepiej, żeby rzeczywiście podwoić polskie PKB?
Jak wiemy z naszych rozważań o PKB: Michał Stopka “Cykl dziesięcioletni w polskiej gospodarce i na rynku pracy”: Co to jest tak naprawdę PKB? wartość (ilość) wytworzonych w danym roku dóbr i usług czyli PKB zależy tak naprawdę od trzech czynników:
- Technologia
- Kapitał
- Liczba pracujących
I nie ma innych czynników poza tymi trzema. Oczywiście stan jakości państwa i zagospodarowania tych zasobów ma znaczenie, ale jeżeli jest słabo z którymś z powyższych czynników to i Salomon z próżnego nie naleje…
Z kolei z wpisu Bardzo fajny artykuł na temat wynagrodzeń w Polsce, wydajności i PKB, jakby ktoś czytał mój wpis :-) wiemy, że w Polsce wydajność jest znacznie niższa nie dlatego, że Polakom co do zasady nie chce się pracować ale dlatego, że mamy za mało zakumulowanego kapitału w gospodarce. Przez ostatnie kilkaset lat tak czy inaczej byliśmy pod zaborami. Inne państwa, które teraz są lepiej od nas rozwinięte akumulowały w tym czasie kapitał.
Dlaczego zaczynam od takiego a nie innego spostrzeżenia? Dlaczego zaczynam od punktu drugiego czyli kapitału?
Biorąc udział w przygotowaniach do zdobycia Tytułu CFA (więcej o tytule pisałem tutaj: Egzamin CFA-informacje) w materiałach szkoleniowych dało mi do myślenia stwierdzenie, że można przyjąć, że średnio każdy jeden dolar zainwestowany w gospodarkę (biznes) zwiększa nam wydajność (zyski) o jedną trzecią tej kwoty czyli o około 0,33 centa.
Innymi słowy, patrząc tylko na powyższy czynnik, aby zwiększyć Polskie PKB o 1 700 mld zł trzeba zainwestować w naszym kraju trzy razy więcej czyli około 5 000 mld zł czyli 5 bilionów zł… Dla porównania, środki z UE z najbliższej perspektywy w wysokości około 400 mld zł stanowią kilka procent tej potrzebnej kwoty.
Jak podwoić polskie PKB?: udział inwestycji w PKB
A ile w takim razie Polska jako kraj inwestuje w skali roku? Pokazałem to na wykresie poniżej:
Zgodnie z danymi GUS, udział inwestycji w PKB kręci się historycznie w granicach około 20% (około 300 mld zł rocznie). Oczywiście powyższe liczby mają nam posłużyć tylko do przybliżenia liczb o których rozmawiamy.
Jeżeli przyjąć te 300 mld zł rocznie na inwestycje dochodzimy do ciekawego wniosku, że Polskie PKB powinno się podwoić za około 20 lat (20 razy 300 mld). Zgodnie z zależnością, że zainwestowane środki zwiększają PKB o jedną trzecią wartości środków zainwestowanych.
Co jeszcze ciekawego można zauważyć na powyższym wykresie?
Inwestycje, co oczywiste, są mocno uzależnione od stanu gospodarki. Ich udział w PKB zależy od danej koniunktury gospodarczej.
Ale druga bardzo ważna sprawa, że inwestycje w danym roku mogą pochodzić z oszczędności (czyli mniej konsumujemy więc inwestujemy) albo z… długu.
Takim długiem są na przykład środki z UE (bo cały czas płacimy do kasy UE procent PKB jako koszt tych środków), dług publiczny, dług firm czy też dług osób indywidualnych które kupują mieszkania na kredyt (to też liczone jest jako inwestycja).
Zresztą skoro inwestycje są częścią PKB a to PKB może też być „lewarowane” długiem w danym roku, nie jest to nic dziwnego (o wpływie długu na PKB pisałem przy okazji powyższego linku co to jest tak naprawdę PKB).
No dobrze a jak to się wiąże z Twoimi finansami osobistymi? Jaki w ogóle to ma związek?
Ogromny!
Skąd biorą się inwestycje? W dłuższym terminie tylko z oszczędności!!!
Jak bardzo to jest potężny czynnik, który może pomóc nam podwoić PKB Polski pokazałem poniżej.
Jak podwoić polskie PKB: założenia
Obecnie w Polsce jest około 30 mln osób dorosłych (w tym około 7 mln emerytów). Jeżeli założyć:
- W rok 10 mln osób oszczędza tysiąc dwieście złotych (100 zł miesięcznie), po roku mielibyśmy wzrost oszczędności o 12 mld zł wyższe. A po dziesięciu latach 120 mld zł (nie licząc dodatkowo kapitalizacji zysków z oszczędności, które mogą wynieść drugie tyle co do wartości, przy założeniu stopy zwrotu 7% przez dziesięć lat. Czyli w sumie 240 mld zł)
- W rok 10 mln osób oszczędza dwanaście tysięcy złotych (1000 zł miesięcznie), po roku mielibyśmy wzrost oszczędności o 120 mld zł wyższe. A po dziesięciu latach 1 200 mld zł (nie licząc dodatkowo kapitalizacji zysków z oszczędności, które mogą wynieść drugie tyle co do wartości, przy założeniu stopy zwrotu 7% przez dziesięć lat. Czyli w sumie 2 400 mld zł.
Jak widać powyżej, tylko dzięki zwiększeniu naszych osobistych oszczędności możemy spokojnie zwiększyć nasze PKB o jakieś 20/30 % (wzrost oszczędności o tysiąc mld zł/tysiąc pięćset mld zł). Ile dokładnie? Zależy to tylko i wyłącznie od nas samych, od świadomości finansowej naszego społeczeństwa.
Ale z powyższych rozważań wynika też drugi bardzo ważny wniosek: jeżeli chcemy naprawdę solidnie zwiększyć nasze PKB, musimy sprawić aby również kapitał zagraniczny chciał u nas inwestować. Oszczędności krajowe to zdecydowanie za mało. A i te powyższe obliczenia wzrostu oszczędności nie są pewne.
Niestety mamy takie a nie inne zaszłości historyczne w zakresie braku inwestycji i nic na to obecnie nie poradzimy. Oczywiście można się upierać tylko przy krajowych oszczędnościach, ale nie spowoduje to szybko wzrostu PKB i wynagrodzeń. W konsekwencji Polacy dalej będą wyjeżdżać a Ci którzy wyjechali nie wrócą.
(no chyba, że spostrzeżenie dotyczące równania oszczędności = inwestycje = wysoka dynamika PKB = wysokie wynagrodzenia stanie się głośne w społeczeństwie i mediach)
Jak podwoić polskie PKB: zadłużanie się
Drugą możliwością krótkoterminowego zwiększenia PKB jest dalsze mocne zadłużanie się Polski (i Polaków) a do czego to doprowadzi nie muszę mówić. Warto zwracać uwagę na wypowiedzi polityków. Jeżeli tak naprawdę chcą zwiększyć PKB zwiększeniem długu (a nie przez oszczędności), nie różni się to niczym od tego, gdybym ja sam chciał zwiększyć mocno moje wydatki w danym roku (czyli moje PKB) po prostu żyjąc na kredyt.
Polska, przoduje na świecie nie tylko w zakresie bardzo niskiej dzietności ale też w zakresie bardzo niskiej stopy oszczędności.
Jak podwoić polskie PKB: dlaczego Polacy nie oszczędzają?
Moim zdaniem jest to konsekwencja trzech powodów. Umieściłem je od najważniejszego do najmniej ważnego:
- Konsumpcyjny tryb życia
- Brak świadomości i edukacji finansowej
- Niskie zarobki
Pierwsze dwa punkty można sprowadzić do tez, które swego czasu zawarł Maciek Węgorkiewicz w świetnym artykule tutaj: Inwestorzy i dłużnicy. Dotyczy to ogromnej rzeszy ludzi w Polsce:
Pod kątem zarządzania finansami ludzi możemy podzielić na dwie kategorie: inwestorów i zadłużonych. Wszystkim wydaje się że to ślepy los nas dzieli, bo stajemy się zadłużonymi jeśli brakuje nam i musimy pożyczać. Nic bardziej błędnego.
Nie jesteś dłużnikiem dlatego że musisz pożyczać – jest dokładnie odwrotnie – musisz pożyczać właśnie dlatego że masz mentalność dłużnika.
Zadając komukolwiek pytanie na temat oszczędzania masz 75% szansy że usłyszysz „nie oszczędzam bo nie mam z czego”. Jest to stwierdzenie stale towarzyszące osobom o mentalności dłużnika. O tym ile wspólnego mają dochody ze zdolnością do oszczędzania mówią statystyki międzynarodowe. Chińczycy oszczędzają 51% swoich dochodów, dziesięciokrotnie więcej niż Amerykanie. Tymczasem średni dochód roczny chińskiej rodziny to jakieś 10 tys. dolarów. Rodzina taka oszczędza, natomiast amerykańska, z dochodem 8 razy wyższym, nie odkłada bo nie ma z czego.
W skali mikro, to podejście widać doskonale w treści mojej rozmowy którą przeprowadziłem z członkiem rodziny, na temat korzystania z pożyczek gotówkowych, np. na zakup mebli. Cytując skrótowo brzmiała ona tak:
ROZMÓWCA: „Ludzie muszą brać pożyczki, bo nie mają pieniędzy aby kupić za gotówkę.”
JA: „Nie rozumiem. Przecież zakup z pożyczki jest droższy bo trzeba zapłacić i cenę i odsetki.”
ROZMÓWCA: „No tak, ale czasem nie ma z czego zapłacić więc trzeba wziąć na kredyt. Jak Ciebie stać, to tego nie zrozumiesz.”
JA: „Ależ mnie właśnie nie stać. Aby kupić meble będę raczej odkładał gotówkę, bo nie stać mnie na płacenie dodatkowo 20% rocznie za kredyt gotówkowy.”
ROZMÓWCA: „Widocznie stać Cię na odkładanie, inni nie mają z czego odkładać.”
Ja: „Chwileczkę. Po zakupie będą spłacać raty?”
ROZMÓWCA: „No tak.”
Ja: „Stać ich na zapłatę tych rat a nie stać ich na odkładanie kwot od nich mniejszych?”
ROZMÓWCA: „No nie stać po prostu na odkładanie, bo nie ma z czego.”
Natomiast odnosząc się do punktu trzeciego (niskie zarobki), myślę że wiele osób, które mówią, że mają niskie zarobki i nie mają z czego oszczędzać, tak naprawdę nie zdają sobie sprawy jak prosto można zacząć oszczędzać czy wyjść z długów (odsyłam do linków polecanych poniżej).
Dlatego kluczowe jest aby każdy Polak był świadomy, że ma ogromny wpływ na PKB w Polsce! Zwłaszcza Ty drogi czytelniku!
Szczególnie jeżeli jesteś blogerem, ekonomistą, dziennikarzem czy politykiem. Masz ogromny wpływ o czym mówi się w mediach, czego słucha społeczeństwo i co później to społeczeństwo wdraża w życie…
Aby podwoić polskie PKB (nasze dochody) musimy znacznie zwiększyć nasze oszczędności i zainwestować je w gospodarkę (biznesy).
Co warto wiedzieć o planowaniu finansów osobistych, o wychodzeniu z długów i budowaniu oszczędności?
Poniżej wrzuciłem kilka ciekawych linków odpowiadających na powyższe pytanie.
Mam ogromną prośbę: jeżeli jeszcze nie masz wdrożonego programu budowania swojego „kapitału własnego” (jak ja do tego podchodzę poniżej), koniecznie zacznij to robić od dzisiaj. Tak: masz minimalny wpływ na to co robią politycy. Ale pomimo tego masz ogromny wpływ na PKB, na wynagrodzenia i czy ludzie z Polski będą dalej wyjeżdżali. Masz wpływ na siebie i na ludzi dookoła Ciebie. Promuj postawę budowy „kapitału własnego” (aktywów netto).
Polecam szczególnie poniższe artykuły z blogów chłopaków bo są naprawdę bardzo wartościowe. Zresztą przy okazji muszę przyznać, że robią kawał dobrej roboty w zakresie finansów osobistych naszego społeczeństwa. Oby takich osób w Polsce było jak najwięcej. Wtedy mamy szanse podwoić nasze PKB w rozsądnym czasie.
Z mojego serwisu polecam trzy wpisy:
- „Szczęście czy fart ?”, czyli co liczy się w inwestowaniu. Co prawda samą książkę bardzo trudno dostać, sam parę lat temu ją komuś pożyczyłem i mi jej nie oddał, ale nawet jej krótkie streszczenie w tym wpisie jest bardzo wartościowe
- Żeby inwestować trzeba mieć pieniądze: 21 zasad jak dobrze zarabiać na etacie i szybko podwoić wynagrodzenie.. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał tej pozycji to polecam. Jak widać z niej jestem teraz w kwadrancie I oraz B (a właściwie S). Oczywiście sama książka nie daje gotowego przepisu na sukces w życiu ale uświadamia bardzo wiele ważnych rzeczy w zakresie finansów osobistych.
- „Jak żyć…” z giełdy? czyli ile trzeba zarabiać aby utrzymywać się tylko z giełdy .Ten wpis polecam szczególnie osobom, które widząc ostatnie stopy zwrotu na niektórych spółkach chciałby utrzymywać się tylko z inwestowania na giełdzie.
Ponadto te wpisy chłopaków wydają mi się warte zwrócenia uwagi:
- Zaplanuj budżet domowy (od tego wpisu warto rozpocząć, naprawdę użyteczny wpis)
- Emocje w walce z długami – sprawdzone strategie wychodzenia z długów
- 7 zasad, które pomogą zachęcić rodzinę do oszczędzania
- Płać najpierw sobie!
- Edukacja finansowa
- Raport wydatków 2013.
Jak podwoić polskie PKB: jak ja podchodzę do finansów osobistych?
Ja osobiście od paru lat nie sprawdzam już szczegółowo kosztów. Uznałem, że prowadząc takie zestawienie nauczyłem się wystarczająco a teraz prowadzę tylko w excel miesięczne zestawienie ile przyrasta mój majątek netto (kapitał własny).
Od aktywów (tego co mam) odejmuję pasywa (to co ewentualnie jest moim zobowiązaniem). To co zostaje jest moimi aktywami netto (majątkiem netto). Jest to to samo co w przypadku spółki kapitał własny (book value).
Różnica z miesiąca na miesiąca pokazuje mi ile przybyło (lub ubyło) mi kapitału własnego. Tylko to mnie interesuje.
Jeszcze uwaga co do zysków z giełdy: mam zasadę, że w danym miesiącu po stronie aktywów: akcji zapisuję tylko połowę rzeczywistego zysku z akcji. Nie przyzwyczajam się do ewentualnego całego zysku aby móc lepiej znosić ewentualne korekty na ruchach akcji.
Dzięki temu z jednej strony jest mi o wiele łatwiej poradzić sobie psychicznie z myślami typu „a trzeba było sprzedać przed korektą”, bo nie przyzwyczajam się do dużych zysków. To z drugiej strony umożliwia mi uczestniczenie w silnych trendach na poszczególnych spółkach, jak już te korekty się zakończą. Oczywiście jeżeli akurat w danym okresie mam rację co do ruchu który obstawiam na konkretnej spółce.
Jak podwoić polskie PKB: rozwinięcie przemyśleń z artykułu
- Wolność finansowa: Emigracja? Giełda? Etat? Własny biznes?
- Wycena DCF firmy Fabryka Form czyli dlaczego warto być przedsiębiorcą i jak podwoić PKB
- Polska potęgą, jak Niemcy: już jesteśmy eksporterem netto…!
➡️ Dziękuję za polecanie mojego bloga, Fanpage bloga i Forum Inwestora Profesjonalnego rodzinie i znajomym! Jest to dla mnie bardzo ważne!
➡️ Dołącz do 14 798 subskrybentów newslettera: otrzymasz wiele wartościowych rzeczy do pobrania! Między innymi ale to nie wszystko:
➡️ >>> Moje 8 ebooków na temat inwestowania i gospodarki: kliknij tutaj <<<
➡️ Różne dane w pliku Excel z ciekawymi wykresami: używam ich do analiz na blogu
➡️ Spis najważniejszych zagadnień opracowanych na blogu: prowadzę go od 2007 roku!
➡️ Narzędzia w Excel oraz dostęp do kursu poziom 1: "Excel w finansach. Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora"
➡️ Wybrane nagrania online: moje spostrzeżenia na temat inwestowania
Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny apel!
Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne dla Polski, szczególnie te związane z inwestowaniem i gospodarką. Merytoryczna dyskusja to klucz do sukcesu Polski, mocnego wzrostu wynagrodzeń i powrotu kilku mln osób z emigracji! Zgodnie z analizą i grafiką z 2012 roku: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS